"FORUM O GÓRACH"
Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna
->
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
o górach
----------------
Tatry
Góry Polski
Góry Europy
Góry Świata
O górach ogólnie
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Zagadki
Fotografia
Ekwipunek
Poza głównym tematem
----------------
Poza głównym tematem forum;)
Nasze pozagórskie wycieczki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Olka
Wysłany: Pią 0:25, 23 Sty 2009
Temat postu:
Lilith napisał:
Dobrze mi idzie z tymi którzy kontemplować w ciszy nie umieją...
to ja, to ja
Lilith napisał:
Cytat:
Ja też kiedyś myślałem, że nie ma większych przestrzeni niż w Tatrach
Piotruś, to nie o to chodzi...
Tatry są jedyne w swoim rodzaju
Tam się zawsze fantastycznie wraca.
Na pewno warto odwiedzić inne miejsca ale w mojej prywatnej hierarchii Tatry zawsze są na I miejscu
A tak w ogóle to cudna wycieczka na Jagnięcy, jedna z piękniejszych szlakówek. Byż może najpiękniejsza...
piotr
Wysłany: Wto 10:11, 02 Gru 2008
Temat postu:
[quote="Lilith"]
Cytat:
jak im dodasz, że na szlaku mozna skosztować co 100 m, browarka to sukces gwarantowany...
Uff! Na szczęście nic z tych rzeczy. Nie tylko nie ma browarka, ale nawet żadnego bufetu z szybkim żarciem
(nie licząc knajpy przy kempingu na samym początku szlaku).
Lilith
Wysłany: Pon 22:16, 01 Gru 2008
Temat postu:
Cytat:
Ja też kiedyś myślałem, że nie ma większych przestrzeni niż w Tatrach
Piotruś, to nie o to chodzi...
Cytat:
(może nie powinienem o tym pisać, bo za chwilę polecą tam hordy turystów? ).
jak im dodasz, że na szlaku mozna skosztować co 100 m, browarka to sukces gwarantowany...
Marek72
Wysłany: Pią 15:41, 28 Lis 2008
Temat postu:
E tam sieciunia jest cool uzleznionuy to jeszcze nie jestem to jest nie musze miec wlaczonego lapka aby zasnac
piotr
Wysłany: Pią 14:56, 28 Lis 2008
Temat postu:
Marek72 napisał:
Ciezko pewnie tak no mnie tam nie ciagnie no chyba ze bede mial tam jakis fajny domek oczywiscie z dostepem do neta bo bez tego to przypuszczam trudno by mi sie zylo hehe
I co jeszcze? Ogródek z warzywami?
. Widzę, że ty jesteś nieźle uzależniony od sieciuni, tylko jeszcze o tym nie wiesz
Wątpię, żeby poza bazami polarnymi był tam jakikolwiek dostęp do sieci, a i to pewnie tylko za pośrednictwem satelity. To jest jednak kompletne bezludzie i lądolód
.
Marek72
Wysłany: Pią 14:29, 28 Lis 2008
Temat postu:
Ciezko pewnie tak no mnie tam nie ciagnie no chyba ze bede mial tam jakis fajny domek oczywiscie z dostepem do neta bo bez tego to przypuszczam trudno by mi sie zylo hehe
piotr
Wysłany: Pią 13:49, 28 Lis 2008
Temat postu:
Marek72 napisał:
Z tego co wiem to na antarktydzie sa jakies gory nie wiem jak to jest z ich zdobywaniem ale sa napewno
Są góry np. ta:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mount_Vinson
http://www.7summits.pl/korona_vinson.html
Zdobywcy korony ziemi muszą go zaliczyć
. Ale podobno bardzo ciężko się dostać na ten kontynent. No i zdobywanie tej góry raczej nie należy do przyjemności
. Nawiasem mówiąc podawana wysokość bardzo się różni w zależności od żródła informacji.
Marek72
Wysłany: Pią 13:03, 28 Lis 2008
Temat postu:
E no to wiesz to sie trzeba ubrac heheh- Z tego co wiem to na antarktydzie sa jakies gory nie wiem jak to jest z ich zdobywaniem ale sa napewno
piotr
Wysłany: Pią 12:54, 28 Lis 2008
Temat postu:
Marek72 napisał:
zrob sobie treking na antarktydzie wiesz tylko ty i szum wiatru hehe
Taa... i -50 stopni Celcjusza, do tego płasko jak stół - nie, chyba jednak nie skorzystam z propozycji
, aż takiej ekstremalnej samotności nie potrzebuję.
Marek72
Wysłany: Pią 12:21, 28 Lis 2008
Temat postu:
Piecio ja widze ze ty szukasz spokoju wiesz to moze zrob sobie treking na antarktydzie wiesz tylko ty i szum wiatru hehe
piotr
Wysłany: Pią 10:27, 28 Lis 2008
Temat postu:
Uwierz mi Lilith - sama nie wiesz co tracisz. Ja też kiedyś myślałem, że nie ma większych przestrzeni niż w Tatrach. Ale jak zobaczyłem panoramę z Ramoljochu-wielokilometrową pustą przestrzeń na stronę Gurglertal, zakończoną łańcuchem poszarpanych, ośnieżonych szczytów:
http://www.wierchy.org/Galerie/alpy/gal_index.htm
, to mi po prostu mowę odjęło. Ale jak już koniecznie muszą być tylko Tatry - to bardziej polecam Słowackie, zwłaszcza Zachodnie. Tam jakoś jest więcej spokojnych zakątków (choć prawdziwej dziczy to też już raczej nie uświadczysz). Stosunkowo niedaleko są też Niżne Tatry, gdzie też przeżyłem pozytywny szok wędrując trasą na Demianowską Horę i w okolice - wąziutka ścieżynka, powalone drzewa i zero turystów - zakątek położny dość blisko cywilizacji, ale zupełnie zapomniany przez ludzi (może nie powinienem o tym pisać, bo za chwilę polecą tam hordy turystów?
).
Lilith
Wysłany: Czw 22:41, 27 Lis 2008
Temat postu:
Mozliwe, że Alpy poczekają, mam jeszcze sporo szlaków i "poza szlaków" do zadeptania w Tatrach i wiele spraw które niestety mnie tu trzymają...
Cytat:
że ludzie kompletnie giną w tym ogromie gór (Tatry, które nam wydają się niebotyczne, mogłby się całe zmieścić w jednej z dolin alpejskich
Dla mnie teraz ta niebotyczność Tatr jest tak wielka, ze chyba nadchodzący rok spedzę właśnie w tych naszych, polskich, zadreptywanych górach...
Cytat:
będziesz w ciszy kontemplować piękno krajobrazu,
U nas tez umiem, pokontempluje jeszcze jakiś czas... potem sie zobaczy...
P.S. Dobrze mi idzie z tymi którzy kontemplować w ciszy nie umieją..., więc możliwe , że dla dobra ogólnego jeszcze sie nie wyniosę...
piotr
Wysłany: Śro 10:23, 26 Lis 2008
Temat postu:
[quote="Lilith"]
Cytat:
Parking w srodku Parku? - jest dochodowy, a samochody ustawiane wzdłuż drogi ( gdy miejsc braknie) wyglądają świetnie, dla mnie super komponuje się z dzikoscia gór, przyrodą, istna giełda samochodowa ...
Do tego dodaj "pielgrzymkę" ceprów na Drodze Oswalda Balzera i już wiesz dlaczego nie lubię rejonu Morskiego Oka?
. Moim zdaniem nie masz wyjścia Lilith - musisz zawitać w Alpy (może być też Piryn, Retezat, Riła) i to czym szybciej, tym lepiej. Zobaczysz puste, ledwo oznakowane szlaki, będziesz w ciszy kontemplować piękno krajobrazu, na szlaku spotkasz prawdziwych turystów (jest coś miłego w tym pozdrowieniu austriackim "Gruss Gott") obeznanych z górami i odpowiednio wyekwipowanych (tłumy są tylko na największych hiciorach, jak Wildspitze). Ja nie sugeruję, że w Alpach nie pojawia się "buractwo", ale jakoś tak się dziwnie dzieje, że wjadą sobie gdzieś tam kolejką, pochodzą po tarasie widokowym, zrobią parę fotek i cześć pieśni
. Poza tym przestrzenie są tak ogromne (sama Otztal ma ponad 50 km długości, a na mapie Alp jest zupełnie mikroskopijna), że ludzie kompletnie giną w tym ogromie gór (Tatry, które nam wydają się niebotyczne, mogłby się całe zmieścić w jednej z dolin alpejskich, ze szczytu Rifflera lub Wildspitze widzisz morze gór aż po sam horyzont, we wszystkich kierunkach).
Marek72
Wysłany: Śro 8:35, 26 Lis 2008
Temat postu:
Dlatego trzeba zamknac juz ten parking i zrobic dojazdy busami w cenie busu odrazu wejscie do parku i bedzie po klopocie ale to nie do zrobienia odrazu podniesie sie lament ze to wbrew wolnosci osobistej. Na Palenicy bylem bardzo dawno wiec nie znam sytuacji ale jeli jest tak jak piszesz to zamknac i juz.
Co do dzikosci gor ja mysle ze juz powinnismy skonczyc z nazywaniem Tatr dzikimi to sa chyba najbardziej zachodzone gory swiata i takie pewnie pozostana ale #byl las nie bylo nas, bedzie las nie bedzie nas# wiec nie badzmy tacy tez pewni ze uda nam sie tatry zniszczyc
Lilith
Wysłany: Wto 22:02, 25 Lis 2008
Temat postu:
Cytat:
Nawet byłem trochę zdziwiony, że w ogóle ktoś chce od nas opłaty
Nie żarutj, ja miałam kasiorę juz wyliczona..., tylko nikt jej nie chciał, Ty nie chciałeś a oni chcieli...( zresztą ekipa zwaliła na mnie, że najpierw jak pogodynka zaklepałam słoneczko - choc w plecaku taszczyłam 2 pary raków i na 2 czekany,- a na koniec zrobiłam cos parkingowemu i z budki nosa nie wytknął)
Słowacy ceny za parkingi i tak mają znosniejsze i stałe chyba w porównaniu np. z Palenica. Te 160 koron to znowu nie majątek, wychodząc z Palenicy na cały dzień mozesz wytrzeszczu gałek ocznych dostać przy podliczaniu godzin za parking po powrocie. Niejednokrotnie wjeżdzajac na parking sama podnosiłam sobie szlaban ( chyba tak sie to cos zwie) i nikt mi kartki w nocy nie pisał i nie wtykał za wycieraczkę ..., po powrocie targowałam , trzepałam rzesami no zawsze cos urwałam...Wazne było żeby jak najszybciej odjechać ten jarmark, bo widok w godzinach popołudniowych jest "opluwający" zreszta jak wszyscy wiedzą.
Parking w srodku Parku? - jest dochodowy, a samochody ustawiane wzdłuż drogi ( gdy miejsc braknie) wyglądają świetnie, dla mnie super komponuje się z dzikoscia gór, przyrodą, istna giełda samochodowa ...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin