Autor Wiadomość
Lilith
PostWysłany: Pią 21:34, 11 Gru 2009    Temat postu:

piotr napisał:
Ja też nie mam zestawu lawinowego:


I co narobiłeś? Teraz lawina juz wie, ze może Cię dopaść Wink

piotr napisał:
Wiem, że to nieprofesjonalnie ale ciągle nie mogę uzbierać pieniążków na piepsy :


Teraz powaznie :masz wiele cech profesjonalisty, w górch liczy się nie tylko sprzęt... Więc w Twoim przypadku siły wyrównane Wink
piotr
PostWysłany: Pią 20:15, 11 Gru 2009    Temat postu:

Dawid - ta wersja z wysokimi obcasami jest totalnie odjechana ok. Lilith - obcas służy za jeszcze jeden ząb raka Laughing. Trochę tępy, ale jaki gruby. Ja też nie mam zestawu lawinowego. Wiem, że to nieprofesjonalnie ale ciągle nie mogę uzbierać pieniążków na piepsy Laughing
Lilith
PostWysłany: Pią 19:10, 11 Gru 2009    Temat postu:

Możecie się obrazić, możliwe, że nie będę nawet zdziwiona.
Dlaczego nikt nie pisze, co zabrać ze soba na plaże? Wiadomo: kąpielówki, akcesoria, kremik… jakoś przychodzi łatwo. Wydajemy na to tez kupe kasy…

Góry stanowią problem. Droga koleżanko, Karkonosze, też góry, więc watro zapoznac się z ekwipunkiem turysty. Nawet jeśli masz zamiar chodzic „dolinkami”, to chyba nie w bikini ( chciał ostatnio widziałam nowe „trendi”) … Skoro inwestujesz w wyjazd, nie zaplanowałas tego z dnia na dzień, tylko z większym wyprzedzeniem, wiec nie wiem gdzie problem w przyzwoitym zaopatrzeniu się. Takie raczki dla mnie sa śmieszne ( Dawid – pierwsze zdjecie super!! Wink ) , wypadki zdarzają się nawet w „dolinkach”, śmiertelne nie trzeba daleko szukac kilkaset metrów od schroniska. Potem pozostaje nam co …, ? ponowne pytanie, kiedy góry nauczą kolejnych pokory. ? Wybacz, ale takie jest moje zdanie, i nie miałam tu za zadanie „opierdzielać”, Mam nadzieję, ze wyjdzie na dobre, i nie będzie się „odbijało” ani "zgagi" nie dostaniesz czytając.
Może przyjda czasy, gdy ludzie zaczną patrzeć na góry inaczej, gdy bez zestawu lawinowego nikt nie będzie dzikował w zimie, zrozumie, ze nie robi tego wyłącznie dla siebie, ….A koszt zakupu tego czy owego nie równy jest ceny życia…

Pozdrawiam
Dawid
PostWysłany: Pią 15:27, 11 Gru 2009    Temat postu:

http://img687.imageshack.us/img687/2240/kopia89490007horz.jpg
Shocked
piotr
PostWysłany: Czw 9:18, 10 Gru 2009    Temat postu: Re: Karkonosze zimą

Rooibos napisał:
będę miała jednak raki, ale nie takie profesjonalne, bardziej takie antypoślizgowe


A co to? Czy chodzi o te dziwne sprężyny na gumach, które się zakłada na buty?
Lilith
PostWysłany: Śro 21:24, 09 Gru 2009    Temat postu: Re: Karkonosze zimą

Rooibos napisał:
Dla bezpieczeństwa będę miała jednak raki, ale nie takie profesjonalne, bardziej takie antypoślizgowe.


Takie anty, i uniwersalne, mysle, że z bezpieczeństwem nie mają nic wspólnego...To jest typ : :"raczki" ?
Rooibos
PostWysłany: Śro 13:00, 09 Gru 2009    Temat postu: Karkonosze zimą

Chodzi o wyprawy piesze na cały dzień, mniej więcej tak długo jak jest jasno. Wyjazd na 6 dni. Nocleg w schronisku wchodzi w grę. Dla bezpieczeństwa będę miała jednak raki, ale nie takie profesjonalne, bardziej takie antypoślizgowe.
Dziękuję pięknie i pozdrawiam
There is Nowhere
PostWysłany: Wto 18:34, 08 Gru 2009    Temat postu:

A czego oczekujesz? Jakiego rodzaju wysiłku? Ile dni i czy wchodzą w grę noclegi w schroniskach?
Rooibos
PostWysłany: Wto 9:54, 08 Gru 2009    Temat postu: Karkonosze zimą

Witam, wybieram się zimą w Karkonosze, proszę o podpowiedź, jakie miejsca mogę odwiedzić? Z kondycją u mnie OK, na zimno też jestem przygotowana. Chodziłoby interesujące szlaki, ale niewymagające sprzętu typu raki, czekan.
Pozdrawiam
There is Nowhere
PostWysłany: Pią 15:15, 16 Sty 2009    Temat postu:

Karkonosze w zasadzie nie są zbyt "strome" poza poszczególnymi odcinkami - w 90% miejsc nie będą więc potrzebne raki. Większość dostępnych zimą szlaków też jest stosunkowo szybko "przecierana", więc zwykle daje się łazić bez rakiet. Ale uwagi dwie:
1. Od jednej i drugiej sytuacji zdarza się masa wyjątków (np. przetarty szlak w ciągu kilkunastu minut moze zmienić sie w "nieprzetarty" i sam wiesz, jak to może wyczerpać... Może też odwilż zmienić się w oblodzenie i sam wiesz, jak się można wyrżnąć i zsunąć.
2. Wszystko zależy od MIEJSCA. Jednego dnia na Śnieżkę wbiegasz w miękkich butach, innego dnia bez raków i kijków taka próba to samobój. Niby można zimą (przy rozsądnym dystansie do nawisów i dobrej pogodzie) wybrać się bardzo ostrożnie nad krawędzią kotłów (tam wiatr zmienia śnieg w lodową skorupę), ale odrobina wiatru zsunie w Przestrzeń każdego, kto się przewróci, a nie ma raków, czekana, czy choćby solidnych kijów) (na początku zimy już zginęła w rejonie Wielkiego Stawu jedna kobieta - bez raków).
3. Wszystko, co napisałem wyżej odnosi się do szlaków ZNAKOWANYCH (oficjalnie - teren Parku Narodowego, więc wiesz...) Wyjścia w rejony bez szlaków miewają rózne konsekwencje bez względu na wyposażenie...
W sumie - za każdym razem warto sprawdzić pogodę i trasę. Powiedz, gdzie i kiedy chcesz iść, a powiem Ci, gdzie nie ma sensu wybierać się bez raków, rakiet albo "polarnego zestawu survivalowego"- bo można w Karkonoszach przeżyć też "ekstremalną dzikość w sercu".
PZDR
Marek72
PostWysłany: Śro 13:43, 31 Gru 2008    Temat postu:

Wiesz tak na moja wiedze to alezy od warunkow w jakie sie wybierasz bo chyba raki w kopnym sniegu po pas to Ci sie nie przydadza sledz pogode kamerki itp. Jesli wyjazd jednodniowy i znasz warunki wez co ci potrzeba jesli na dluzej wez raki i rakiety jedno i 2 moze sie przydac
swierszczu
PostWysłany: Śro 3:43, 24 Gru 2008    Temat postu: karkonosze zimą

jakie warunki tam panują i jaki sprzęt byłby pomocny ? chodzi mi głównie o to czy lepiej rakiety śnieżne czy raki ?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group