Autor Wiadomość
piotr
PostWysłany: Pią 12:57, 25 Sty 2008    Temat postu:

Dawid napisał:
apeluję do TPN do poprawienia stanu szlaku czarnego w Koziej Dolince

to chyba trzeba cos donich napisac.
Ale jak jedna osoba napisze to nic to nieda


No właśnie. Przecież mają stronę www.tpn.pl
Lilith
PostWysłany: Pon 19:19, 23 Lip 2007    Temat postu:

Rolling Eyes
wiesz mniejsza z tym, myślałam że posty czyta się w kolejności, żeby byc w temacie....i nie powtarzać się nawzajem.
Nie widzę sensu dalej ciagnąć ten wątek, bo "jarmark "się robi,...
WojtekB
PostWysłany: Pon 19:17, 23 Lip 2007    Temat postu:

malinka napisał:
WojtekB, w sprawie dokładności chodziło mi o moją wypowiedż,,


Ja wiem, ale ja odpowiadałem trullemu a nie tobie ]:->
Lilith
PostWysłany: Pon 17:22, 23 Lip 2007    Temat postu:

malinka napisał:
Trulli nie ułatwiłes mi zadania, z tego względu, ze nie sprecyzowałes mi dokładnie czy to chodzi o utrudnienia czysto techniczne...,braki łańcucha lub pozrywane albo jeszcze jakies inne tego typu.
Jezeli o to chodzi nie musisz tam do nich (TOPR)
Pozdrawiam


WojtekB, w sprawie dokładności chodziło mi o moją wypowiedż,,

pozdrawiam...- bez takich ekscesów: Twisted Evil Twisted Evil
WojtekB
PostWysłany: Pon 12:27, 23 Lip 2007    Temat postu:

malinka napisał:
Alez oczywiscie, że do Topru!!!!!!! Wojtek proszę o dokładne czytanie....
Pozdrawiam


trulli napisał:
tutaj o nie pytamy. co ja sądzę? niech pozostaną tam, gdzie są. Jeśli ktoś nie chce używać - nie musi korzystać z wszystkich. Niech jest ich za dużo, a nie za mało. Po raz 2^10 apeluję do TPN do poprawienia stanu szlaku czarnego w Koziej Dolince - to chyba dobry dział do tego


I vice versa malinko Twisted Evil
Lilith
PostWysłany: Nie 20:58, 22 Lip 2007    Temat postu:

Laughing
Tylko tu nie wiadomo czy Trullemu chodzi o konserwacje czy małą ilość łancuchów, a to pakowane jest w oddzielne worki...
pozdrawiam
Lilith
PostWysłany: Nie 20:57, 22 Lip 2007    Temat postu:

WojtekB napisał:
Na marginesie - trulli - nie pisz do TPN, bo oni konserwację szlaków oddali w ręce TOPR-u i nawet dział funkcji społecznych parku niewiele ci pomoże w tym wypadku Smile


Alez oczywiscie, że do Topru!!!!!!! Wojtek proszę o dokładne czytanie....
Pozdrawiam
WojtekB
PostWysłany: Nie 20:52, 22 Lip 2007    Temat postu:

Na marginesie - trulli - nie pisz do TPN, bo oni konserwację szlaków oddali w ręce TOPR-u i nawet dział funkcji społecznych parku niewiele ci pomoże w tym wypadku Smile
Lilith
PostWysłany: Nie 20:44, 22 Lip 2007    Temat postu:

Laughing
Daj ludziom czas(TOPR),oni tam maja teraz urwanie parasola.Napewno sie nie obijają i robia wszystko....co mogą i na ile im fundusze pozwalają...
poczekaj a czas pokaże...
pozdrawiam
Lilith
PostWysłany: Nie 20:41, 22 Lip 2007    Temat postu:

...to jest takie małe naprowadzonko, bo nie mozna pisać na forum ogólnodostepnym informacji, które tu nie powinny być...
Ale jedno jest pewne jezeli wezma sie za "orla" (...via ferraty...), to twoje niedoskonałosci poleca do poprawki przy okazji.
pozdrawiam...
Lilith
PostWysłany: Nie 20:38, 22 Lip 2007    Temat postu:

Tygodnik Przegląd - : ruch jednokierunkowy na Orlej Perci
Bartłomiej Kuraś
2007-07-06,

Przez Orlą Perć - najtrudniejszy szlak turystyczny w polskich górach - można teraz iść tylko w jedną stronę - od Zawratu w stronę przełęczy Krzyżne. Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego spełniła w ten sposób jeden z postulatów rodziny i znajomych Kasi Mazurek, 20-latki, która jesienią zginęła w Tatrach.
Nie ma drugiego takiego szlaku w Polsce: prowadzi powyżej 2000 m n.p.m. granią Tatr Wysokich między Zawratem i przełęczą Krzyżne. Pomysł budowy Orlej Perci rzucił w 1901 r. poeta i taternik Franciszek Henryk Nowicki. Szlak powstał pięć lat później nakładami Towarzystwa Tatrzańskiego i miłośnika Tatr księdza Walentego Gadowskiego. Duchowny wytyczał drogę wraz z legendarnym przewodnikiem tatrzańskim Klimkiem Bachledą. Wynajęci do budowy górale przez trzy lata wyrąbywali skalne stopnie, zakładali łańcuchy i malowali znaki.

Przejście Orlej Perci - wąską skalną ścieżką nad przepaściami - zajmuje przeciętnie ponad siedem godzin. Mimo zamontowania w skałach łańcuchów i drabinek, wyprawa wymaga dużego doświadczenia w chodzeniu po górach. Podobne drogi wysokogórskie prowadzą przez szczyty Alp.

Tylko w ciągu ostatniego roku na Orlej Perci zginęło ośmiu turystów. Ostatni w ubiegłym tygodniu. Dlatego krewni i znajomi jednej z ostatnich ofiar Orlej Perci - 20-letniej Kasi Mazurek, która w październiku spadła w przepaść - w internecie zamieścili apel nawołujący do wprowadzenia szybkich zmian na szlaku: "Orla Perć jest częścią polskiej tradycji o znaczeniu daleko wykraczającym poza jej czysto turystyczne czy nawet szeroko rozumiane górskie aspekty. Jest legendą, mitem tatrzańskim i mitem polskim. Nie można odbierać nikomu prawa do samodzielnego poruszania się po niej, o co zabiegają niektóre środowiska przewodnickie, ale i nie wolno dłużej utrzymywać jej w archaicznym stanie z roku 1906".

- Nasze postulaty to wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na Orlej Perci i poprawienie zabezpieczeń na szlaku. Pod apelem w tej sprawie zebraliśmy już 4889 podpisów - mówi Irena Rubinowska, przewodniczka tatrzańska i inicjatorka apelu po śmierci Kasi Mazurek.

Do pierwszego z postulatów przychyliła się teraz dyrekcja TPN-u. - Wprowadzamy ruch jednokierunkowy od Zawratu w stronę przełęczy Krzyżne, by ułatwić turystom pokonanie tej trasy, by nie musieli wymijać się nad przepaściami - informuje Paweł Skawiński, dyrektor TPN-u.

Ciągle trwa dyskusja nad drugim z postulatów dotyczącym poprawy zabezpieczeń na Orlej Perci. Przeciwny im jest Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Na Orlą Perć bardzo często wybierają się osoby, dla których jest to pierwsza wycieczka w góry. Niejedna z nich przypłaca to uszczerbkiem na zdrowiu, a nawet śmiercią - tłumaczy Jan Krzysztof. - Nie można dłużej traktować Orlej Perci jak zwykłego szlaku turystycznego, bo w ten sposób początkujących turystów narażamy na niebezpieczeństwo. Lepiej zdjąć łańcuchy. Wtedy wybierałyby się tam tylko osoby z doświadczeniem taternickim, posiadające odpowiedni sprzęt wspinaczkowy. Takie rozwiązania stosuje się wysoko w Alpach - argumentuje naczelnik.

Na razie leśnicy TPN-u zamierzają zainstalować na Orlej Perci czujniki monitorujące ruch turystyczny, by dowiedzieć się, jak wiele osób wybiera się na ten trudny szlak. Ze statystyk TOPR-u wynika, że najczęściej do wypadków dochodzi w pięciu miejscach: na Zawratowym Żlebie, przy zejściu z Zawratu, na Koziej Przełęczy, na Kozim Wierchu i Granatach. Główne przyczyny wypadków to: poślizgnięcie się na śniegu lub mokrych kamieniach, gwałtowne załamanie pogody i zabłądzenie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

Ciągle trwa też dyskusja nad drugim z postulatów, dotyczącym poprawy zabezpieczeń na Orlej Perci. Naczelnik TOPR-u Jan Krzysztof jest przeciwny takiemu rozwiązaniu. - Nie można dłużej traktować Orlej Perci jak zwykłego szlaku turystycznego, bo w ten sposób początkujących turystów narażamy na niebezpieczeństwo. Lepiej zdjąć łańcuchy. Wtedy wybierałyby się tam tylko osoby z doświadczeniem taternickim, posiadające odpowiedni sprzęt wspinaczkowy. Takie rozwiązania stosuje się wysoko w Alpach - argumentuje naczelnik....
Lilith
PostWysłany: Nie 20:35, 22 Lip 2007    Temat postu:

(źródło: Gazeta Krakowska )
.....Jestem za likwidacją wszelkich zabezpieczeń - mówi Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Ale to jest moje prywatne zdanie. Wtedy na Orlą Perć wybieraliby się turyści posiadający minimum umiejętności jeśli chodzi o asekurację....
Lilith
PostWysłany: Nie 20:32, 22 Lip 2007    Temat postu:

Trulli nie ułatwiłes mi zadania, z tego względu, ze nie sprecyzowałes mi dokładnie czy to chodzi o utrudnienia czysto techniczne...,braki łańcucha lub pozrywane albo jeszcze jakies inne tego typu.
Jezeli o to chodzi nie musisz tam do nich (TOPR) jakoś specjalnie "walić" wystarczy,że zgłosisz w jakim rejonie i czego uszkodzenia dotyczą
( wymagane perso). I tyle.Jeżeli chodzi o sprawy typu "za mało ubezpieczeń" to na razie "wrzuć na luz". dlaczego? postaram ci sie to wyjaśnić, w taki sposób żeby cie naprowadzić na odpowiedni tor myślenia,
bo teraz w obrębie tematu "orla " i okolice aż wrze. Dobrze wiesz dlaczego. A ja "za oficjalnie "nie bedę sie na ten temat rozwodzić....,
Pozdrawiam
tatromaniaczka
PostWysłany: Nie 11:15, 22 Lip 2007    Temat postu:

Ja raczej na razie mało chodzę po ubezpieczonych szalakach.Miało być w tym roku ale kontuzja współłazkika pokrzyżowała plany.Chociaż przeszłam Wąwóz Kraków(bez jaskini tylko przejście obok i powiem tak że po łańcuchach chodziłam wcześniej ale drabinka i klamry to pierwszy raz po takim czymś szłam Very Happy Ogólnie ubezpioeczenia są potzrebne chociaż łapalam się nieraz na tym że chwytam nieraz skały zamiast łańcucha bo tak mi lepiej a przecież pewny chwyt to ważna rzecz.

W tym roku zauważyłam brak łańcucha na szlaku przez Swistówkę.Akurat tam ten łańcuch nie był aż tak potrzebny.Mam nadzieję że jakbym przechodziła tamtedy w gorszą pogodę to dałabym radę Very Happy
Lilith
PostWysłany: Nie 10:56, 22 Lip 2007    Temat postu:

malinka napisał:
Laughing
Nie ma sprawy. Ze mną jak z dzieckiem. Postaram się rozejrzeć w temacie. Resztę zostawiam Tobie.
pozdrawiam


Juz posiadam " niejakie info", postaram sie je tu przelać jak znajdę chwilkę wieczorkiem. Laughing
Chyba że znów internet nawali Crying or Very sad
Pozdrawiam. Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group