Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna "FORUM O GÓRACH"
Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grossglockner dla amatorów!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna -> Góry Europy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
devi
Gość






PostWysłany: Czw 12:22, 12 Lut 2009    Temat postu: Grossglockner dla amatorów!!

Mama pytanko czy amator, kompletnie nie chodzący po górach nie
mówiac o wspinaczkach
(pomiajac tradycyjne turystyczne szlaki), nie posiadający kompletnie
kondycji wejdzie z przwodnikiem na Grossglockner. (wejście 2 dniowe
z noclegiem w schronisku Studlhütte)??
Powrót do góry
piotr
Gazda



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:48, 12 Lut 2009    Temat postu: Re: Grossglockner dla amatorów!!

devi napisał:
Mama pytanko czy amator, kompletnie nie chodzący po górach nie
mówiac o wspinaczkach
(pomiajac tradycyjne turystyczne szlaki), nie posiadający kompletnie
kondycji wejdzie z przwodnikiem na Grossglockner. (wejście 2 dniowe
z noclegiem w schronisku Studlhütte)??


Kolego, czy ty sobie robisz z nas tzw. jaja? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Czw 13:57, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
devi
Gość






PostWysłany: Czw 14:04, 12 Lut 2009    Temat postu:

absolutnie nie, poprostu pewna osoba organizuje handlowcom którzy siedzą 12 godzin w samochodzie służbowy, wyjazd na ta właśnie góre i tak sie zastanawiam czy Ta soba ma po kolei w głowie i faktycznie jest to w racjonalny spsob do osiągnięcia
Powrót do góry
devi
Gość






PostWysłany: Czw 14:20, 12 Lut 2009    Temat postu:

i jeszcze pytanie: dużo trudniejsze jest to wejście niż na Łomnice?? Da się to jakoś porównać?
Powrót do góry
Olka
Owczarek podhalański



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:29, 12 Lut 2009    Temat postu:

Podejście na Grossa możesz porównać do ok 4 filarów Świnicy + kilka długości Jaworzynki.
Wydaje mi się też, że przed takim wyjściem dobrze zrobić kilka dróg prostych wspinaczkowych z przewodnikiem tak w skali do 3, 3+ (np. Mnich, Żebro na Granatach) i jakiś zjazd (Zadni Mnich?) i prócz tego chociaż trochę pochodzić w rakach po śniegu, użyć czekana, nauczyć się nim hamować. Takich kilka podstawowych umiejętności.

Jak się ktoś uprze to wdrapie się, można jeszcze trafić tak, że śniegu jest bardzo mało więc idzie się po suchej skale.
Tylko nie jest to super bezpieczne.

Później wrzucę kilka fot

P.S. który przewodnik decyduje się wziąć taką grupę na Grossa?



EDIT:

Fotki z Grossa z sierpnia 2007

Gross o wschodzie słońca
[link widoczny dla zalogowanych]

I lodowiec przed Grossem
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak się mniej więcej idzie od Studla: (bardzo mniej więcej Wink)
[link widoczny dla zalogowanych]



Szczyt i widoczna przełecz między małym Grossem a głównym
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Na zdjęciu widać linę ale oryginalnie nie ma tam poręczówek, jest łyso i przewodnik lub wspinacz sam musi poprowadzić linę.
Trudności ciut większe niż na zimowej OP tylko luft większy co daje niemiłe wrażenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Czw 16:04, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek72
Owczarek podhalański



Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:24, 12 Lut 2009    Temat postu:

Ja chyba spokojnie moge sie zaliczyc do kategorii takich handlowcow co siedza 12 godzin z ta roznica ze nie handluje a siedze przed kompem Smile tak sobie ogladalem te zdjecia Pani Olki i dochdze do wniosku ze jezeli maja tam isc wprost z za biorek ludzie biurowi co gory ogladali na obrazkach (jak autor daje do zrozumieia) nazwijmy to lekkim terminem glupota. Ciekawe ktory przewodnik sie za to wezmie bo czyniac to niebezpiecznie zbliza sie do granicy szalenstwa no ale to takie moje gadanie pracownika biorowego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotr
Gazda



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:28, 12 Lut 2009    Temat postu:

Krótko mówiąc nie jest to za mądry pomysł. W ogóle wybierania się w wysokie góry bez jakiejkolwiek kondycji i przygotowania, to jak proszenie się o wypadek. A tak w ogóle dlaczego akurat Grossglockner? Czy to jakaś moda? W Alpach jest dużo gór 3000, a nawet 4000-tys., które można łatwiej zdobyć i wrócić stamtąd w jednym kawałku Wink, co nie jest przecież bez znaczenia, prawda? Polecam choćby zdobyty przez nas Kreutzspitze (3455 m). Wysokość zacna, a trasa poza mozolnym podejściem nie przedstawia żadnej trudności (znakowany szlak, niewiele ekspozycji, bez trudności technicznych):
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Czw 16:33, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka
Owczarek podhalański



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:45, 12 Lut 2009    Temat postu:

Panie Marku chyba musimy pomyśleć nad okazją do bruderszaft Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotr
Gazda



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:24, 13 Lut 2009    Temat postu:

devi napisał:
dzięki wszytskim za info. Sam mam wrażenie że pomysł wejścia na Grossglockner dla takich osób jest lekko szalony i również trudno mi uwierzyć że znalał się przewodnik który chce wziąć odpowiedzialność za takie osby. A pomysł wyjazdu zrodził się u osoby która zarządza handlowcami i lubi chodzic po górach ado tego musi zaliczyc wszytsko co jest modne. Ma ochote zdobyć szczyt a firma poniesie koszty jego zachcianki bo to przecież wyjazd firmowy:)


Masz zadatki na górołaza - instynkt samozachowawczy Wink. Wiesz wydaje mi się, że wybierać należy takie cele, które jesteśmy w stanie zdobyć. Słabo widzę szanse osób nie obytych z górami i nie mających żadnej kondycji na zdobycie tego szczytu (ja też tam zresztą nie byłem i też nie wiem, czy dałbym radę go zdobyć). Bo przecież w chodzeniu po górach ważne jest przede wszystkim to, żeby wyprawa nie zamieniła się w koszmar i walkę o życie, bo jeśli już nawet człowiek wyjdzie z tego cało, to odraza do gór może pozostać na całe życie. Odnośnie przewodnika to mam wrażenie, ze zawsze znajdzie się szaleniec, który za odpowiednią opłatą zgodzi się prowadzić ludzi w góry. Dlatego raczej polecam skorzystanie z jakiegoś renomowanego biura prowadzonego przez znanego byłego lub czynnego alpinistę, a nie z oferty osoby przypadkowej, która może was wywlec w miejsce bez odwrotu i zwyczajnie tam zostawić. To oczywiście nie gwarantuje, że nie zdarzy się nic przykrego, ale mimo wszystko lepiej powierzyć swoje życie opiece osobie majacej wiedzę i doświadczenie, niż łasemu na pieniądze amatorowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Pią 12:37, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
devi
Gość






PostWysłany: Pią 12:40, 13 Lut 2009    Temat postu:

a może ktoś to porównać do wejścia na Łomnice. Mam mniej wiecej jakiś pogląd jak to wygląda przy zdobywaniu tego szczytu i jestem ciekawy czy przy Grossglocknerze Łominca to mała górka czy mozna to jakoś porównać
Powrót do góry
piotr
Gazda



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:03, 13 Lut 2009    Temat postu:

devi napisał:
a może ktoś to porównać do wejścia na Łomnice. Mam mniej wiecej jakiś pogląd jak to wygląda przy zdobywaniu tego szczytu i jestem ciekawy czy przy Grossglocknerze Łominca to mała górka czy mozna to jakoś porównać


Naprawdę trudno mi to porównać, bo nie byłem ani na jednej ani na drugiej górze. Może Olka coś wie? Natomiast z praktyki wiem, że różnica wysokości do pokonania w Tatrach i w Alpach jest kolosalna. Żeby wejść na drugi szczyt Austrii Wildspitze (3774 m), który miałem okazję zdobyć trzeba pokonać blisko 1900 m różnicy wzniesień, nie licząc konieczności poruszania się na lodowcu (raki, czekan itp.). W praktyce jest to więc trasa na dwa dni (spotkałem osoby które zrobiły ją w jeden, ale byli to naprawdę bardzo wytrawni turyści). Natomiast wchodząc na Łomnicę z Łomnickiej Przełęczy musimy podejść niecałe 500 m (ze Skalnatej Chaty ok. 900 m). Pomijam oczywiście kwestię trudności jednej i drugiej trasy. Widać różnicę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Pią 13:05, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
devi
Gość






PostWysłany: Pią 13:08, 13 Lut 2009    Temat postu:

Ale Wam zawracam głowe, ale jak zaczełem to skoncze:) A jak wyglada sparwa gdyby wejsc tylko do schroniska Studlhütte? Z tego co sie orientuje do tego miejsc jeszcze nie ma lodowca ani zadnych wspinaczkowych podejsc. Czyli ten fragment jest bardziej do osiagniecia dla zwyklego smiertelnika??Wink
Powrót do góry
Olka
Owczarek podhalański



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:58, 13 Lut 2009    Temat postu:

Na Łomnicy nie byłam, nie wiem jak jest.
Na Grossa też nie weszłam, tylko do górnego schroniska Erzherzoga-Johanna na 3400, jakieś 1,5h od szczytu.
Tu jest troche o tym jak nie weszłam Very Happy : http://www.forumgorskie.fora.pl/nasze-wspomnienia-relacje-i-plany,5/alles-gutes,209.html

Jeśli chodzi zaś o dojście do Studla to zwykły szlak, kamienne schodki-śmiało można iść nawet z dziećmi na niedzielny spacer.
Poza tym to najlepsze schronisko w jakim kiedy kolwiek byłam, poważnie.
Bardzo sprytnie zorganizowane, wygodne, czyściutkie a o kolacji tam krążą już legendy. Nigdy wcześniej ani później nie jadłam pyszniejszej strawy.
Gorąco polecam wejście do tego schronu.

P.S. o Łomnice trzeba pytać Lilith


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Pią 21:00, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Gazda



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:45, 14 Lut 2009    Temat postu:

Tak, z tym , że ja właziłam łatwą drogą , trudniej jest przez Jordankę .Więc nie by ło to jakieś ekstremalne wyzwanie. Trudno cokolwiek powiedzieć, zwłaszcza odnieśc do Grossa, gdzie nie byłam. Zresztą co tu odnosić ....
Cytat:
jestem ciekawy czy przy Grossglocknerze Łominca to mała górka czy mozna to jakoś porównać

Dla jednych Łomnica, to mała górka, dla innych nie. Są i tacy którzy na tą górke kilkakrotnie włazili i górka dalej nie dawała się obłaskawić. Wiec nie można spakowac wszystkiego do jednego wora i nastawic kogoś na "spacer" , dla jednego wycieczka która motywuje go do dalszego działania, a ktos może powiedziec nigdy więcej. Wszystko zależy od tego jak sie czujesz na siłach, jakie jest Twoje podejście do takich spraw, w jakich warunkach wchodziłeś, jeżeli z pogodą miałeś farta, to nie możesz liczyć, że nastepnym razem też będzie kolorowo, może być zle i całkiem wszystko da Ci po tyłku , jak to w górach.

Zreszta cały pomysł zabierania na pierwszy raz ludzi na taki szczyt (Gross) jest ostro chory. Może najpierw zaproponujcie parę szlaków, szczytów z tym przewodnikiem w Tatrach, niech sie facet przekona na ludziach. No chyba, że chodzi tylko o wartości materialne, ale na to juz nie ma rady. Trzeba liczyć na rozsądek uczestników. Skoro Szef kocha chodzic po górach powinien łatwo dać sie przekonać do któtkiego sprawdzianu w Tatrch.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotr
Gazda



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:19, 19 Lut 2009    Temat postu:

Lilith - jak zwykle masz rację. Własciwie nic dodać nic ująć. Mnie trudności akurat motywują. Kiedyś tam w Alpach strasznie mnie wku... Smile pewna góra i sobie powiedziałem, że co? Że ja jej niezdobędę? Bo co? Bo raz były fatalne warunki, a i moja kondycja nie zachwycała? A takiego wała Smile. No i musiała się poddać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Czw 14:20, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna -> Góry Europy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin